Publikacja POLITYKA
Dotychczas banki wskazywały, że nie ma czegoś takiego jak „kredyt za darmo”. Skoro dochodzi do unieważnienia umowy kredytu, to klient w osobnym postępowaniu musiał bronić się przed daleko idącym pozwem banku, właściwie pozbawiającym zupełnie sensu w przypadku jego uwzględnienia prowadzenie pierwszej sprawy. I chociaż takie działanie od początku uznawane było przez specjalistów za pozbawione podstaw prawnych i jawnie sprzeczne z prawem krajowym i europejskim, to jego efektem było wstrzymanie się przez frankowiczów z dalszą decyzją wytoczenia przeciwko bankowi pozwu. Nawet pomimo pierwszego w Polsce wyroku oddalającego powództwo banku o takie roszczenie, uzyskanego przez mec. Adama Sobotę z Kancelarii Prawnej Sobota Jachira.
Cała publikacja znajduje się tutaj tutaj